Wielopokoleniowe śpiewanie piosenek ułańskich, szwoleżerskich i legionowych staje się tradycją w Brukseli. Już po raz trzeci - z inicjatywy pracowników instytucji unijnych oraz chóru Domino Cantes - 9 listopada 2018 r. zebrało się ok. 250 osób, aby celebrować w wokalnej formie okoliczność szczególną, czyli 100 lecie niepodległości Polski.
Bo właśnie 11 listopada 1918 r., po 123 latach niewoli, rozbiorów i obcego panowania, nadszedł długo oczekiwany dla Polek i Polaków dzień. Jak pisał Jerzy Zawieyski (polski aktor, dramatopisarz i eseista):
"11 listopada 1918 r. przypadł w poniedziałek. Takiego zwykłego dnia
zjawiła się oto Niepodległa, ale gdy się zjawiła,
było to czymś nie do wiary."
Nasze rodzinne i integrujące wydarzenie zostało zorganizowane przy współpracy z Ambasadą RP w Królestwie Belgii. Uroczysty wieczór otworzył Ambasador Artur Orzechowski, a dalszą jego część moderowali Ewa Synowiec (chórzystka Domino Cantes i pomysłodawczyni niepodległościowych śpiewów) oraz Jacek Garstka.
Po wspólnym zaśpiewaniu „Mazurka Dąbrowskiego” (pieśń patriotyczna z 1797 r. (sł. Józef Wybicki, muz. autor nieznany), a od 1927 r. polski hymn państwowy), chór Domino Cantes wykonał w czterogłosowej aranżacji hymniczny utwór „Gaude Mater Polonia" - czyli „Ciesz się Matko Polsko” (sł. i muz. Wincenty z Kielczy). Historia powstania tego utworu wiąże się z kanonizacją św. Stanisława, uznawanego przez Kościół Katolicki za głównego (obok św. Wojciecha) patrona Polski. Warto przypomnieć, iż św. Stanisław był biskupem krakowskim i stracił życie w 1079 r. wskutek konfliktu z królem Bolesławem Śmiałym. Za swe męczeństwo został uznany i ogłoszony świętym podczas uroczystości kanonizacyjnych, które odbyły się w Krakowie 8 maja 1254 roku. I tu dochodzimy do powstania „Gaude Mater Polonia”. Wincenty z Kielczy, dominikanin, kanonik krakowski, polski poeta tworzący po łacinie, kompozytor, podjął się przygotowania śpiewów, które uświetniłyby uroczystość kanonizacyjną. Jako że czasu było niewiele, posłużył się melodią chorału gregoriańskiego "O salutaris hostia", a sam napisał łaciński tekst. Pieśń zyskała sobie (równą tylko Bogurodzicy) popularność wśród rycerstwa polskiego, które w XV i XVI wieku zwykło ją śpiewać po zwycięskich bitwach.
Po tej podniosłej części, goście udekorowani w kokardy narodowe, gromko śpiewali piosenki z lat 1817-1933. Specjalnie przygotowany, okolicznościowy śpiewnik ułatwiał wokalne zaangażowanie - w niektórych utworach, nawet z podziałem na role męsko-żeńskie!.
Chór Domino Cantes, dyrygowany przez Kingę Rytel-Layckok, dodawał kurażu we wspólnym śpiewie, zaś śpiewakom akompaniowali: Inga Kozłowska-Ligaj na fortepianie, Joanna Smolec na skrzypcach oraz pan Edward Dąbski na akordeonie.
Inga i Joanna (instrumentalistki, ale również członkinie chóru Domino Cantes) przygotowały dla gości piękną niespodziankę wykonując jeden z najbardziej znanych polskich polonezów - Polonez Michała Kleofasa Ogińskiego, noszący również tytuł „Pożegnanie z Ojczyzną”.
Moderatorzy starali się przybliżyć ciekawe historie związane z powstaniem utworów oraz ich tło historyczne. „Przybyli ułani pod okienko”, „Hej, hej ułani”, „O mój rozmarynie”, „Jak to na wojence ładnie”, „My Pierwsza Brygada” (nota bene Marszałek Piłsudski nazwał ją „Najdumniejszą pieśnią, jaką kiedykolwiek Polska stworzyła”), „Żurawiejki pułkowe” to tylko niektóre z całej serii piosenek, które – zgodnie z chronologią ich powstania - zabrzmiały tego wieczoru. W przeszłości były one śpiewane przez Legiony Polskie we Włoszech, szwoleżerów napoleońskich, powstańców listopadowych i styczniowych, legiony Józefa Piłsudskiego oraz kawalerię II Rzeczpospolitej.
Radosna piosenka „Serce w plecaku” z 1993 r. (sł. i muz. Michał Zieliński) została zaśpiewana na zakończenie wokalnego spaceru z okazji 100-lecia polskiej niepodległości. Warto podkreślić, że licznie zgromadzone dzieci bardzo ochoczo włączyły się we wspólne śpiewanie. Natomiast najmłodsi uczestnicy pod okiem animatorek przygotowali piękną biało czerwoną mapę Polski, którą zgromadzeni goście nagrodzili gorącymi oklaskami. Dalsza część wieczoru była sympatyczną okazją do spotkań towarzyskich przy smacznym poczęstunku zaoferowanym przez Ambasadę.
Do zobaczenia i usłyszenia za rok!
***
Serdecznie dziękujemy wszystkim zaangażowanym w organizację spotkania, zwłaszcza Pani Wice-Ambasador Joannie Doberszyc-Toulsaly oraz pracownikom Ambasady RP w Brukseli, muzykom: Indze Kozłowskiej-Ligaj, Joannie Staruch-Smolec i Edwardowi Dąbskiemu, a także Hani Jahns, Jackowi Garstce i Piotrowi Nowakowi za pomysły i wsparcie.
(es)